Oceń fakt zrzucenia bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki w aspektach militarnym,politycznym i moralnym Liczy się każda odpowiedź

Podczas desantu na macierzyste wyspy Japonii zginęło by do miliona Amerykanów i co najmniej dwa razy tyle Japończyków. W tym głownie kobiet i dzieci, bo to one były ostatnią linią obrony Cesarstwa...Wybrano tzw. "mniejsze zło"... Po przejściach Amerykanów na wyspach Pacyfiku - rzeczywiście rozważano różne scenariusze ataku, z gazowo-chemicznym włącznie. Wszystko po to, by (odwrotnie niż Rosjanie) nie marnować własnych żołnierzy i szybciej zakończyć piekło II WŚ. Akurat nadarzyła się szansa i była nią nowo wynaleziona broń atomowa. Była na tyle skutecznie przerażająca, że już dwie pozwoliły ostudzić fanatyczny zapał bojowy Japończyków i zakończyć wojnę. Przy czym - paradoksalnie - uratować miliony istnień ludzkich. Najśmieszniejsze, że ówczesna broń atomowa nie była ani specjalnie wydajna (dywanowe naloty bombowe i wywołana przez nie "burza ogniowa" w Dreźnie i Tokio pociągnęły ze sobą więcej ofiar), ani specjalnie skuteczna czy niezawodna. W dodatku było ich jak na lekarstwo...Ale wszelkie dywagacje o jej nieuzasadnionym użyciu są z góry skazane na porażkę. Gdyby posiadali ją Niemcy lub Japończycy - nie wahali by się ani przez chwilę. Podobnie Rosjanie. Należy się cieszyć, że to właśnie Ameryka pierwsza weszła w jej posiadanie. Gdyby było inaczej - konsekwencje (także dla nas) były by straszliwe...