Napisz krótka historyjkę, w której wykorzystasz jedno z polskich przysłów

Kiedyś pewien chłopczyk wyszedł wieczorem do sklepu, była to Wigilja. Na dworze panowała sroga zima. Mama kazała mu kupić bułki, wędlinę, kakao i mleko. Był on z ubogiej rodziny, dla tego nie miał zbyt wielu kolegów ani koleżanek w szkole. Wymśmiewali się z niego, że nie ma swojego telefonu, nie ubiera się "fajnie". Tylko w ten dzień - Wigilje, mógł zjeść prawdziwą kolację. Zazwyczaj był to suchy chleb i zimne mleko. Jak co ruku, bardzo lubiał to święto. Jego największym prezentem, była właśnie ta kolacja. Nie oczekiwał, żadnych prezentów. Przed wejściem do sklepu zauważył, małą dziewczynke. Była bardzo chuda, drobniutka. Nie miała więcej niż 10 lat. Chłopczyk posmutniał na ten widok. Powiedział szybko do niej żeby chwilkę zaczekała. Kiedy wyszedł ze sklepu, dał dziewczynce jedną bułke. Na jej twarzy malował się uśmiech. Cieniutkim głosikiem odpowiedziała : - dziękuję. On także odwdzięczył się uśmiechem. Zaprzyjaźnili się. Maciek (tak miał na imię "bohater" tej historyjki", już wiedział co znaczy to piękne polskie przysłowie : "Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie". Proszę ; ) ; *