Damian20

Sławomir Mrożek "Ostatni husarz" Muszę odpowiedzieć na te pytania: 1.Wymień bohaterów utworu dzieląc je na głównych, drugoplanowych i epizodycznych. Podkreśl te postaci, które miały realny wpływ na bohatera. 2.Przeanalizuj budowę opowiadania i wskaż moment, który dzieli je na dwie części. Nadaj tytuły obu częścią. 3.Określ nastrój panujący w poszczególnych częściach korzystając z wyrażeń: tajemniczy, ponury, zabawny, zagadkowy, pełen grozy, absurdalny, groteskowy, smutny, pełen niedomówień. 4.Scharakteryzuj głównego bohatera biorąc pod uwagę to, za kogo się uważa, a jakim jest w rzeczywistości. Skorzystaj: Waleczny, tchórzliwy, sprytny,nieustraszony, marzyciel, konspirant, rycerz. 5.Określ sposób ujęcia tematu w opowiadaniu. Uzasadnij wybór co najmniej jednego sformułowania. Powaga, ironia, podniosłość, groteska, uroczysty ton, humor, filozoficzna zaduma, reflekcja, cynizm. 6.Przedstaw działalność głównego bohatera: a)w formie kartki z pamiętnika członka jego rodziny LUB b)w formie dowcipnej notatki prasowej.

+0 pkt.
Odpowiedz

Odpowiedzi: 4

about 15 years ago

Lucusia spowijała mgła tajemnicy i ważności. Różni ludzie, znajc wiedzieli o tym mniej lub więcej, ale wszystko wiedzieli tylko niel rży. Wszystko wiedziała tylko żona Lucusia, mama Lucusia i ba Lucusia. Pozostali - krewni Lucusia, ba, nawet jego dzieci - skaz byli na domysły. Żona Lucusia, codziennie, gdy dzieci już poszły spać, a Lucuś ; dział przy lampie, w pantoflach, z gazetą w ręce, zbliżała się do niego, kładła mu głc na kolanach i długo, długo patrząc mu w oczy, szeptała: - Na miłość boską, Lucusiu, uważaj na siebie... Lucuś nie lubił rosołu na kościach cielęcych i ustroju. Lucuś jest bohaterem. Zdarza się, że przychodzi do domu rozpromieniony, milczący, ale domowi wiedzą, gdyby chciał i mógł, to miałby wiele do powiedzenia. Wieczorem żona pyta go nieśmia z nietajonym podziwem: - Znów?... Lucuś kiwa głową i przeciąga się w ramionach. Cała jego postać wyraża męsko i siłę. - Gdzie?... - zapytuje dalej żona, przejęta własnym zuchwalstwem. On wstaje, podchodzi do drzwi, otwiera je nagłym ruchem i sprawdza, czy nikt n podsłuchuje. Sprawdza także rolety na oknach. Odpowiada ściszonym głosem: Tam, gdzie zwykle... Ty... - powiada żona. W tym słowie jest wszystko. Wśród bliskich znajomych Lucusia, jak już wspomnieliśmy, krąży niejasna, podni( cająca fama: Lucuś musi uważać... Czy Lucusiowi coś grozi?... Ach, ten Lucuś... Luct im daje, no no... Jego mama niepokoi się o Lucusia, ale jest z niego dumna. Nie mówi o nim inaczi jak „mój syn". Natomiast babka Lucusia, niezłomna matrona, mieszkająca osobno, je; tylko dumna. Żadnych obaw nie okazuje na zewnątrz. Mówi do swojej córki, matt Lucusia: - W naszych czasach trzeba się narażać. Sprawie potrzebni są ludzie nieustraszeni Gdyby Eustachy żył, działałby tak samo jak Lucuś. W rozmowie z prawnuczkami robi także aluzje: - Cieszcie się, że macie takiego ojca - i pokazuje im obrazki przedstawiające rycerzy w pióropuszach, galopujących przez równiny. - Wasz ojciec mógłby tak samo. On się nie załamał. Tymczasem Lucuś wstępuje do szaletu publicznego. Starannie zamyka się w kabinie. Po upływie chwili z tygrysim światłem w oczach rozgląda się raz jeszcze - czy jest sam? - po czym błyskawicznie wyjmuje z kieszeni ołówek i pisze na ścianie: „Precz z bolszewizmem!". Wypada z ustępu, wskakuje do pierwszej lepszej dorożki lub taksówki i klucząc ulicami, wraca do domu. Wieczorem żona zapytuje go nieśmiało: - Znów?... Lucuś działa od dawna i chociaż życie tak intensywne szarpie mu nerwy i przyprawia o bezsenność - nie rezygnuje. Lucuś jest ostrożny, zmienia charakter pisma. Od czasu do czasu pożycza także w biurze wieczne pióro od swojego zwierzchnika, „leżeli zidentyfikują, do kogo należy pióro, którym to napisałem... Ha ha..." - i śmieje się groźnie na myśl, jak z pyszna będzie się miał kierownik biura i jak w błąd zostaną wprowadzeni jego, Lucusia, prze­śladowcy. Siepacze. Czasami sytuacja ścina krew w żyłach Lucusia. Zdaje się, że nie ma wyjścia. Na przykład pewnego razu, gdy pisał na ścianie: „Katolicy się nie dadzą" - ktoś gwałtownie załomotał do drzwi. Serce Lucusia zamarło. Był pewien, że to oni. Gorączkowo starł świeży napis. Łomotanie nie ustawało. Lucuś połknął jeszcze ołówek i dopiero wtedy otworzył. Wpadł tęgi mężczyzna z teczką (czyżby prokurator? - przemknęło Lucusiowi przez myśl), czerwony na twarzy, bez słowa wypchnął Lucusia i sam się zamknął. Ale Lucuś długo pamiętał tę chwilę. Również fizjonomie babci klozetowych przyprawiały go o niepokoje. A nuż to jedynie charakteryzacja? Aż pewnego zimowego dnia, kiedy zmierzał ku zwykłemu polu bitwy, przystanął i zamarł. Drzwi publicznego szaletu były zamknięte. A na nich, w poprzek, widniał brutalny napis kredą, niewątpliwie uczyniony ręką siepacza: REMONT. Lucuś poczuł się jak husarz, któremu w wirze batalii nagle wytrącono koncerz - roz­gląda się i nie znajduje swej broni. Postanowił jednak walczyć nadal. Poszedł na dworzec kolejowy. Ale wła­śnie z peronu wychodziła kompania żołnierzy i wielu z nich skierowało się tam, gdzie i Lucuś. W Lucusiu zrodziło się podejrzenie. A więc nie tylko użyli zdradzieckiego chwytu REMONT, ale wprowadzają stan wyjątkowy. W Lu­cusiu powstała wizja wszystkich pero­nów i ustępów publicznych obsadzo­nych przez wojsko. Nie, Lucuś jest zbyt przebiegły, Lucuś poznał się na tym. Tak Lucusia nie wezmą.

Damian20

Novice Odpowiedzi: 17 0 people got help
about 15 years ago

Nie wątpił, że siepacze obsadzili już wszystkie pozostałe obiekty w miasteczku; a więc są już w hotelu „Polonia" i w punkcie wyżywienia zbiorowego „Gastronom I". Ale po­stanowił, że ostatnie słowo będzie należało do niego. Wsiadł do pociągu, choć tam też był ostrożny. Wysiadł na następnej stacji. Opodal leżała niewielka, uboga wioska. Do­brnąwszy do pierwszego domu, zapytał o ubikację. - Czego? - zdziwiono się. - My, panie, chodzimy do lasu... W zagajniku było już mroczno. „Tym lepiej" - pomyślał Lucuś. Wszedł w sam środek krzaków i napisał patykiem na śniegu: „Generał Franco wam pokaże". Wrócił do domu. Tego wieczoru długo stał przed lustrem, sprawdzając, czy do jego ramion nadawałyby się orle skrzydła.

Damian20

Novice Odpowiedzi: 17 0 people got help
about 15 years ago

Widzę, że myślisz o tym samym co ja xDD hehe;d moze jutro bede miałą zadanie w szkole :P jak coś to Ci dam :D

Basia17

Beginner Odpowiedzi: 36 0 people got help
about 13 years ago

1. -główny bohater: Lucuś- Konspirator,Antykomunista -Bohaterowie drugoplanowi: Mama Lucusia,Żona,Babka -Epizodyczne: Dzieci, funkjonariusz, urzędnicy państwowi, szef, pracownicy WC Wpływają na niego: Jego Mama, żona, babka, dzieci 3.Tajemniczy, zagadkowy, pełen grozy, groteskowy, pełen niedomówień 4.W rzeczywistości: tchórzliwy, sprytny, marzyciel, bohater, konpirator, opozycjonista, w swojej wyobraźni: waleczny, nieustraszony,bohater, rycerz 5.powaga,groteska,filozoficzna zaduma,absurd,resfeksja

andziawronka96

Newbie Odpowiedzi: 1 0 people got help

Najnowsze pytania w kategorii Język Polski

Ładuj więcej